O mnie

Moje zdjęcie
dreams. troubles. love. life.

wtorek, 26 czerwca 2012

Imagine cz. 1.

Masz 17 lat i przeprowadziłaś się z przyjaciółką do Londynu. Jesteś projektantką. Uwielbiasz to, co robisz i jesteś w tym dobra. Wygrałaś na największej gali kilka nagród za swoje prace i pobiłaś rekord, bo dostałaś ich najwięcej. Imprezę prowadził Harry Styles! Był on jednym z pięciu wokalistów twojego ulubionego zespołu. Dzień po rozdaniu nagród mieliście wywiad w porannej telewizji brytyjskiej. Byłaś nim oczarowana. Najchętniej patrzyłabyś się w jego zielone oczy i powili zatapiała w ich kolorze, lecz nie pozwoliłaś pokazać całej Wielkiej Brytanii twojej słabości. Wróciłaś do mieszkania, które dzieliłaś ze swoją przyjaciółką w największym apartamentowcu w Londynie. Przebrałaś się w szare spodnie dresowe, fioletową bokserkę i białą, futrzaną bluzę z dwoma pomponami. Usiadłaś pod kocem, przed telewizorem, z tacą truskawek w czekoladzie. Przełączałaś kanały po kolei i trafiłaś na wywiad One Direction. Zostawiłaś program i oglądałaś z zaciekawieniem. Wywiad dotyczył ich sympatii. Wsłuchałaś się uważnie oglądając i chłonąc każdą nowość.
-Teraz niech ujawnią się single - powiedział dziennikarz.
Wstał tylko Niall. Wszyscy spojrzeli na Harry'ego łącznie z tobą siedzącą przed telewizorem. Nie znałaś go dobrze osobiście, ale myślałaś, że w Internecie będzie szumiało od tego typu plotek. Tym czasem, gdy sprawdzałaś było pusto. Zaczęłaś się denerwować.
-Czy my o czymś nie wiemy? - zapytał Louis.
Twoja przyjaciółka przyniosła wam płatki i także usiadła przed telewizorem. Zaczęłaś jeść.
-Spotkałem taką dziewczynę... Spodobała mi się...
-A ona o tym wie?
Loczek przecząco pokręcił głową na co jego koledzy się zaśmiali.
-A znamy ją chociaż? - ciągnął Liam.
-Powinniście...
-Kiedy ją poznałeś?
-Wczoraj - odpowiedział, a oni znów wybuchnęli śmiechem.
-Brawo... Nikt mi do głowy nie przychodzi oprócz tej ślicznej projektantki - zamyślił się Zayn.
-To ona... - powiedział Harry, a ty zaczęłaś krztusić się płatkami.
Twoja przyjaciółka wybuchnęła śmiechem i zaczęła cieszyć się, że podobasz się Harry'emu Styles'owi. Ciągle siedziałaś przed TV i oglądałaś kanały muzyczne. Zadzwonił domofon.
-[I. T. P.]! Dzwo...
-Idę... - powiedziała i odebrała domofon - Halo?
-Do [T. I.] przyszedł jakiś młodzieniec - powiadomił portier.
-Jak się nazywa?
-Harry Styles...
Na twarzy twojej przyjaciółki pojawił się wielki banan.
-Niech wejdzie!
Dziewczyna nie powiadomiła cię o wizycie gwiazdora i poszła do siebie jakby nigdy nic. Rozległ się dzwonek do drzwi. Ona poszła otworzyć, a ty w tym czasie piłaś sok.
-Ktoś do ciebie - powiedziała.
Spojrzałaś na gościa i wyplułaś sok. Oni zaczęli się śmiać.
-Jezu... Czemu nie powiedziałaś?! Wyglądam jak ofiara!
-No trochę - odpowiedziała, a ty zmierzyłaś ją morderczym spojrzeniem - Idę do siebie! - i uciekła do pokoju.
-Wyglądasz pięknie... - powiedział i usiadł obok ciebie.
-Widziałam wywiad... - przerwałaś ciszę - To prawda?
-Inaczej bym tego nie mówił - uśmiechnął się.
-Wychodzę! - krzyknęła przyjaciółka i trzasnęła drzwiami.
Zanurzyliście się w długiej rozmowie podjadając popcorn i truskawki w czekoladzie, które przygotowałaś. Śmialiście się, wymienialiście doświadczeniami i śmiesznymi przygodami. Po kilku godzinach nieprzerwanej rozmowy przyszła twoja współlokatorka. Harry musiał się już zbierać, bo kilka razy dzwonił już Liam. Była 1:54 w nocy. Wyszykowałaś się do spania i zasnęłaś.

Rano obudziłaś się i umyłaś. Ubrałaś jeansowe szorty, białą bokserkę i luźną bluzkę w ażurowy wzorek. Wyszłaś na zakupy. Szłaś z wielkimi siatkami, aż ktoś nagle pociągnął cię w ciemną kamienicę.
-No witam...
Przywarto cię do ściany i oświetlono wnętrze komórką. Zobaczyłaś dwie dziewczyny.
-Czy to nie ty jesteś dziewczyną NASZEGO Harry'ego?! - jedna z nich cię szarpnęła, a ty nie odpowiadałaś - A więc słuchaj, ślicznotko! On jest mój! Tylko usłyszę, że się spotykasz z którymś z nich, to pożałujesz nie tylko ty... - warknęła ruda i wyciągnęła coś z kieszeni.
Poczułaś ból. Jakby ktoś rozrywał ci nogi. Upadłaś, a one wyszły z kamienicy. Otrząsnęłaś się i z bólem wyszłaś na powietrze. W dziennym świetle zobaczyłaś na swoich udach szerokie rany, z których sączyła się krew. Uszłaś kilka kroków i ktoś przytulił cię do tyłu. Gwałtownie wyrwałaś się i odwróciłaś. To był Harry. Spanikowana zakryłaś uda siatkami.
-Pomogę ci - powiedział i chciał wziąć od ciebie zakupy, lecz się odsunęłaś.
Spoglądałaś mu przez ramię. Niedaleko stały te dwie dziewczyny. Ruda groziła ci palcem.
-Przepraszam, spieszę się... - wyjąkałaś i starając się przy nim nie rozpłakać odeszłaś kulejąc.
-Czy my ci czegoś nie mówiłyśmy?! - warknęła blondynka i znów wprowadziła w ciemność.
-Aaaaaaaaaaaaaaaa! - krzyknęłaś.
Poczułaś nieskończony ból. Ból tak wielki, że ledwo oddychałaś.
-Jeszcze raz!!! - krzyknęły i oblały ci nogi jakąś cieczą.
Osunęłaś się po ścianie zaczynając płakać.

_____________________________________
Ja jebie! Jest już ponad 6.000 wejść! Wielkie dzięki! A to mój kolejny imagine, ale 1 część. Muszę się pochwalić, że dałąm mojej pani od polskiego te imaginy i obczajcie to! Ona wyśle je w przyszłym roku szkolnym na konkursy literackie i umieści je w szkolnej gazetce! BRAWO MŁA ; D. hahaha, a teraz do rzeczy... Jeśli macie jakieś specjalne życzenia na imaginy to piszcie o kim i w jakiej sytuacji. Zostawcie swój twitter, to was poinformuję, czy jest gotowy. Mój to @natt_lipsbloow

Natt. xX.

1 komentarz:

  1. ej ej ja chce smutnego imagina z Niallem ale ze szczesliwym zakonczeniem :D
    a ten jest poprostu swietny juz go przeczytalam na fejsie haha :)
    moj twitter to : @Daria1D_

    OdpowiedzUsuń