~~~~~~~następny dzień~~~~~~~
~~~~~~~PERSPEKTYWA PAULII~~~~~~~
Było gdzieś około 1500, gdy siedziałam sama w domu
i mnie oświeciło. Przecież Niall ma 13-tego urodziny! Zerwałam się z
kanapy i zaczęłam myśleć nad przygotowaniami. Przecież trzeba coś wyprawić.
Reszta zespołu na pewno już coś wymyśliła, więc zadzwoniłam do Liama dowiedzieć
się czegoś.
-Hej Liam!
-No, cześć, jest u was może Harry?
-Nie, ale Natie też nie ma, więc na pewno są razem. Muszą
przecież się sobą nacieszyć.
-Że co? To oni są razem?
-A ty nic nie wiesz? Natie wczoraj wróciła taka szczęśliwa, że
wyciągnęłam z niej wszystko.
-No patrz, a ten głupek Harry nie podzielił się z nami taką
wiadomością. Uduszę go.
-Dobra, ale mamy inny problem.
-Jaki? Coś się stało.
-Chciałam się dowiedzieć co planujecie na urodziny Nialla?
-To Nialler ma urodziny?!
-No brawo, geniuszu! – zaśmiałam się
-Na śmierć zapomniałem. To co zaplanowałaś?
-Ja? Myślałam, ze wy już coś organizujecie i dlatego dzwonię.
-No, ja dzięki tobie przypomniałem sobie o tym, więc na razie
nic nie mamy. Ale możemy coś razem wykombinować.
-Okej, ja mam pewien pomysł, ale żeby to wszystko omówić
musimy się spotkać.
-Okej, Niall wyszedł do sklepu ale może w każdej chwili
wrócić, albo przyjść do ciebie. Najlepiej będzie spotkać się na mieście.
-Okej, Strabucks za 30 minut?
-Dobra, a zabrać też Lou i Zayna?
-Tak, ja zadzwonię to Danielle i Eleonor. Razem łatwiej coś
wymyślimy.
-Spoko, to do zobaczenia.
-Pa! – rozłączyłam się i zadzwoniłam jeszcze do dziewczyn.
Poszłam się przebrać. (LOOK)
Makijaż, włosy, torebka i po 15 minutach
siedziałam już w samochodzie. Gdy dotarłam na miejsce cała piątka już na mnie
czekała. Zamówiłam kawę i dołączyłam do przyjaciół.
-To jaki jest twój pomysł Paula? – zaczął Liam
-Czy Niall lubi Hawaje?
-Tak, raczej tak. Ale nie mów, że chcesz wyprawić mu urodziny
na Hawajach?
-Bez przesady, nie mamy tyle czasu. Haha Myślałam żeby zrobić
imprezę na plaży w stylu hawajskim.
-O tak!
-Tak, świetny pomysł!
-Jeszcze jakieś sugestie?
-No i tak myślałam, że nasz blondynek dawno nie widział się z
rodziną i przyjaciółmi. Może by tak sprowadzić ich z Irlandii?
-Paula, jesteś genialna! Niall na pewno się ucieszy.
-Na tym moje pomysły się kończą. A wy co myślicie?
-Możemy zaprosić jakąś gwiazdę, żeby dałą mini koncert. –
zasugerowała El
-To też jest dobry pomysł, ale kto się zajmie organizacją tego
wszystkiego?
-Ja mogę. – odezwałam się
-Nie, ty Paula masz szkołę i naukę, a gdybyś jeszcze znikała
na całe dnie Niall na pewno zainteresowałby się co robisz w tym czasie.
-Wymyśliłabym coś.
-A on byłby zazdrosny i wyszłaby z tego niepotrzebna kłótnia.
Nie, musi być ktoś kto będzie spędzał z nim czas, żeby nie zorientował się, że
coś kombinujemy.
-Czyli ja mam być tą osobą? Okej, a wy poradzicie sobie ze
wszystkim? – spytałam
-Tak, wynajmiemy jeszcze jakąś organizatorkę imprez i będzie
łatwiej.
-No dobra, ale chcę wiedzieć o postępach.
-Dobrze, czyli wszystko ustalone?
-Tak, w takim razie ja jadę do domu. Poszukam w Internecie
jakąś fajną plaże i namiary organizatorki. Wyślę wam wszystko. Chociaż tyle
pozwólcie mi zrobić.
-No dobra, jeśli tak bardzo chcesz.
-Yey! To pa. – pożegnałam się i wróciłam do domu. Wyszukałam
świetną plażę z klubem i najlepszą organizatorkę jaką znalazłam. Gdy wszystko
wysłałam przyjaciołom okazało się ze jest po północy, wiec poszłam spać.
~~~~~~~urodziny nialla~~~~~~~
Przez te kilka dni spędzałam czas z Niallem lecz musiałam tez
chodzić do szkoły. I gdy ja siedziałam na lekcjach Harry był zmuszony
organizować Niallerowi czas tak, aby się niczego nie domyślił. Chodziliśmy też
z Natie i Hazzą na podwójne randki i było naprawdę świetnie. Dziś miała odbyć
się planowana impreza. Obudziłam się o 11 koło śpiącego Nialla. Spał u nas,
żeby reszta mogła od rana wszystko przygotowywać. Chciałam wstać, lecz nagle
czyjeś ręce złapały mnie i przyciągnęły do siebie.
-Śpioch się obudził i już chce mnie zostawić. – zaśmiał się
Niall otwierając oczy
-O, hej już nie śpisz? Zwykle to ty budzisz się później ode
mnie.
-Już dawno nie śpię i tak, wiem ze to dziwne. – uśmiechnął się
-Mogłeś mnie obudzić czy coś.
-Ale tak słodko spałaś i się uśmiechałaś. Chyba śniło ci się
coś miłego.
-Yy no, nie pamiętam. – powiedziałam lecz tak naprawdę śniła
mi się dzisiejsza impreza, a tego mu powiedzieć nie mogę.
-No dobra, ale teraz możesz mnie puścić. Chcę wstać.
-Mogę, ale nie. – uśmiechnął się, jeszcze bardziej mnie do
siebie przyciągając
-No Niall, jest już 11. Trzeba wstać.
-Nie trzeba.
-Trzeba.
-To mnie przekonaj.
-Mogłam się domyślić, że masz w tym jakiś cel.
-No bo nie dostałem dziś jeszcze buzi.. – powiedział udawanym
głosem robiąc oczy kotka. Zaśmiałam się tylko i go pocałowałam.
-Już dostałeś.
-Tak mało? – zapytał z wyrzutem
-Niall… - zaczęłam, lecz on mi przerwał wbijając się w moje
usta.
-No teraz możesz iść.
-Dziękuję. – uśmiechnęłam się i wstałam do łazienki. Wzięłam
długi prysznic, ubrałam się (LOOK),
wymalowałam, uczesałam i po godzinie spędzonej w łazience zeszłam do salonu.
Zastałam tam Niallera oglądającego TV i wielki talerz naleśników na stole.
-Czemu nie jesz? – zapytałam siadając koło niego
-To dla ciebie, ja już swoje zjadłem.
-O, dziękuję. – uśmiechnęłam się i zaczęłam jeść naleśnika z
ogromną ilością Nutelli. Było jej tak dużo, że już przy pierwszym kęsie cała
byłam w czekoladzie. Chciałam się wytrzeć ręcznikiem lecz usłyszałam głos
Nialla.
-Po co marnować tak pyszną czekoladę… - spojrzałam na niego ze
zdziwieniem, a on tylko złączył nasze usta i po czekoladzie nie było śladu.
-Twoje usta i Nutella to idealne połączenie. – powiedział
patrząc na mnie z uśmiechem. Ja tylko się zaśmiałam, wzięłam na palec czekoladę
i wysmarowałam go nią. Nialler zaczął mnie gonić po salonie, a ja broniłam się
poduszka żeby Nutella nie wylądowała na moich włosach. Lecz w końcu mnie złapał
i obydwoje znaleźliśmy się na podłodze, śmiejąc się.
-Ekhem, w czymś przeszkadzam? – nawet nie zauważyliśmy jak do
domu wszedł Zayn
_______________________
Jak obiecałam, macie 33. Jest trochę dłuższy, żebyście mogli się nacieszyć, bo następny pojawi się w okolicach 6/7/8 sierpnia. Przepraszamy ze tak długo ale są wakacje i my też wyjeżdżamy. Teraz pogoda się poprawiła, wiec Natt siedzi nad morzem a ja jadę na tydzień nad jezioro. Tam będę miała dużo czasu na pisanie i pewnie wena też będzie lepsza. Mogę powiedzieć, że jak przyjadę i zobaczę dużo komentarzy to jest szansa, że w rekompensatę będzie mega długi rozdział. ;))
Miłych wakacji i dużo słońca wam życzę. - Paula xx