O mnie

Moje zdjęcie
dreams. troubles. love. life.

czwartek, 25 października 2012

Rozdział 45.


Przedrzeźniałyśmy ich miny podczas mowy i ich cytaty. W tym samym kinie zaczęło się After Party. Było  świetnie! Ekstra muzyka, oświetlenie, ozdoby… Całość komponowała się idealnie. Chłopcy wystąpili jeszcze raz, śpiewając kilka piosenek z płyty „WMYB”. Gdy z głośników poleciała wolna melodia porwali nas na parkiet. Jako pierwsi zaczęliśmy „tańce”. Przyjęcie zamieniło się w bal. Piękne dziewczyny w długich sukniach, mężczyźni w garniturach lub smokingach. Do Paula przylecieli nawet jego synowie i żona.
-Kocham cię – szeptał raz po raz Harry do mojego ucha.
Lubiłam kiedy dawał mi to do zrozumienia. To było słodkie. Kołysaliśmy się w rytm muzyki prowadząc poważne rozmowy. Cieszyłam się z prezentu, jaki wymyśliłam. Trudno ukrywać to przed nim w tajemnicy, przecież mówię mu wszystko. No ale będzie musiał wytrzymać do świąt. No właśnie, święta… Moje ostatnie. Nie spędzę ich z moim ukochanym, lecz z rodziną i przyjaciółką. To też jakieś pocieszenie.  Wyobrażałam sobie siebie w wieku 30. lat.

„Wciąż byłam z Harrym, lecz po ślubie. Razem jesteśmy na targu. Przechadzamy się pomiędzy pachnącymi lasem drzewkami. Kupujemy piękną, żywą choinkę. Zanosimy ją do domu i ustawiamy obok okna w stojaku. Harry rozpala w kominku, a ja parzę herbatę. W powietrzu unosi się cudowny zapach sosny. W tle słychać piosenki świąteczne. Na dworze jest już ciemno. Za oknem prószy delikatny, biały puch. Nasze mieszkanie oświetlają romantyczne świeczki w niektórych zakątkach. Mój ukochany przynosi pudło z ozdobami świątecznymi. Girlandy, bombki, światełka, świeczki, aniołki, gwiazdki. Chłopak podsadza mnie, żebym mogła przyczepić największą, złotą gwiazdę na czubku choinki. Po ozdobieniu całej choinki spuszcza mnie na dół i chowa w swoich ramionach. Razem patrzymy na nasze ‘dzieło’. Po domu także rozwieszamy świąteczne ozdoby. Wszystkie meble, okna i drzwi mają świąteczne motywy. I światełka… Dużo światełek w oknach, na suficie. Zadowoleni i szczęśliwi siadamy na białym, futrzanym dywanie przed kominkiem. Wsłuchujemy się w trzask ognia i iskier. Harry obejmuje mnie ramieniem i mówi, jak bardzo mnie kocha. Popijamy gorące kakao i przywołujemy wspomnienia.”

Czyż to nie brzmi wspaniale? Razem stworzyliśmy ten opis. Z marzeniem, że kiedyś tak właśnie będzie. Sama już nie wiedziałam, co mnie czeka. Wiedziałam od lekarzy o moim końcu, ale wciąż wierzyłam w szczęśliwe zakończenie. Wierzyłam, że kiedyś naprawdę spędzę święta z Harrym. Na kolejnych towarzyszyłyby nam nasze dzieci. Jednak musiałam wrócić do rzeczywistości. Po cudownym wieczorze i połowie nocy czas był, abyśmy wrócili do hotelu. Porządny sen dobrze by mi zrobił, bo głowa stała się ociężała i niezdolna do jakiegokolwiek myślenia. W pokoju zsunęłam z siebie sukienkę i ruszyłam do łazienki. Wyjmowałam wszystkie wsuwki z włosów. Co jak co, ale miałam ich dobry kilogram. Wzięłam kąpiel, umyłam twarz i zęby i wsunęłam się pod pościel. Zaraz dołączył do mnie Harry. Zasnęłam wtulona w jego silne ramiona. Tak jak sobie wymarzyłam, jako młoda nastolatka.

____________________________________
Rozdział krótki i do dupy. Nie miałam siły, ale jakoś coś naskrobałam. Poznajcie moją dobroć, bo miał być jutro. Tzn. dziś, ale jestem zmęczona, a musiałam przerobić dużo materiału, więc chciałam wstawić jutro. Ale wyrobiłam się. Tak więc mamy 45.! :) Całkiem sporo tych wypocin :D Jeszcze jedno! Znowu konkurs :D Zgłosiłam do konkursu swój IMAGIN . Po prawej stronie jest ankieta. Jeśli spodobało Wam się moje mini-opowiadanie głosujcie na 230 :) x A teraz sorry, ale idę spać, mimo, że jest 19:30. Wróciłam z basenu, wzięłam kąpiel i przerobiłam materiał na kartkówkę z gramatyki i WOS-u. Mam nadzieję, że rozumiecie ;3
Natt.

9 komentarzy:

  1. Super rozdział :) tylko szkoda, że taki krótki i mało się w nim dzieje :(, ale to nic na pewno w następnym coś się bd dziać <3 i PROSZĘ CIĘ niech ona nie urze :(((

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, fajny rozdział, mam podobną prośbę, niech ona nie umiera ! Niech no nie wiem ... okaże się, że pomylili wyniki, albo że wydarzy się cud na stole chirurgicznym ponieważ podjęła ryzyko zoperowania. :)
    Pozdrawiam -A.

    OdpowiedzUsuń
  3. zobaczycie... ja mam inne zapatrywania na to opowiadanie, ale mam nadzieję, że sie spodoba ;> :D
    Natt .

    OdpowiedzUsuń
  4. SUPER!!!!!!!!!!Ale PROSZĘ nie uśmiercaj jej.

    OdpowiedzUsuń
  5. jeeeej ! Świetny rozdział, wspaniałe opowiadanie i w ogóle wszystko super :) Mam nadzieje że Natalie jednak nie umrze bo trochę nie fajnie by było, niech ona nie umiera i nie zostawia Harrego i reszty : c Czekam na kolejny !

    OdpowiedzUsuń
  6. super rozdział,!!!! czekam na kolejne :)
    Ttlko prosze nie uśmiercaj jej.

    OdpowiedzUsuń